Naturalnie naturalne - rozdział 26
Metody wychowawcze Chinki
Moja
sypialnia okazała się faktycznie wielka i zawierała:
Łóżko queen size, takie na jakim sypiałam latami u siebie w Polsce we
wszystkich możliwych pozach, włącznie z orłem, bo miejsca dość.
Dwie szafy zajęte ich ciuchami - zabiorę je wkrótce, tylko znajdę
miejsce – oznajmiła z ciepłym uśmiechem Chinka.
Komodę z pojemnymi szufladami zapełnionymi ich rzeczami – też zabiorę jak
tylko znajdę miejsce. Biurko z szufladami zajętymi …, a na nim
telewizor.
I … drewniane łóżeczko dziecięce w wykuszu okiennym
z pełną pościelą, które dostrzegłam natychmiast z niepokojem w
głowie (przecież nie było mowy żebym miała sypiać z jej
dzieckiem?!) - stoi tu bo nie mam gdzie umieścić – dorzuciła
uspokajająco z tym samym uśmiechem.
Następnego
dnia a dla mnie nocy, o siódmej rano, przygotowane
wcześniej przez Chinkę śniadanie podawałam ośmiomiesięcznej
dziewczynce trzymając na swoich kolanach jej gołą pupę – nie
zakładam jej pieluch w domu, bo skóra musi oddychać - poinformowała
stojąc mi nad głową i obserwując co robię.
Mała natychmiast
zanurzyła łapki w kleiku, rozbryzgując z zachwytem wszędzie, a na
mój odruch powstrzymania tej zabawy, usłyszałam, że dziecko uczy
się jeść i mam jej nie przeszkadzać.
Litania uwag: za szybko
karmisz, nie tak trzymasz, za daleko miseczka, nie wycieraj teraz,
mów do niej dużo … nie zrobiły na mnie większego wrażenia,
bo w trakcie mała mnie obszczała, byłam cała w papce wraz ze
stołem i podłogą wokół nas oraz ścianą za mną.
Po
śniadaniu nadawałam się wyłącznie pod prysznic i do prania,
czego od razu nie mogłam zrobić, bo trzeba było najpierw
doszorować wszystko wokół, gdyż ślizganie się po zachlapanej
podłodze mogło okazać się niebezpieczne, ściany na szczęście były zmywalne.
Nie
zdążyłam się jeszcze dobrze doprowadzić do porządku, gdy
usłyszałam z dołu – Gabriela, idziemy na spacer.
Spacery
okazały się być równie uciążliwe, tym razem dosłownie, bo
Chinka całkowicie ignorowała taki wynalazek, jak wózek dziecinny.
- Dziecko potrzebuje bliskości, dlatego jest wyłącznie noszona na
rękach – oświadczyła zachwycona mamuśka – bo ja preferuję
naturalny sposób wychowywania - dorzuciła.
- Hmmm. Naturalnie
mnie obsikała, pewnie niebawem osra, a teraz naturalnie szlag trafi
mój nadwyrężony kręgosłup i jeśli nie chcesz mi do końca życia
płacić renty inwalidzkiej, to raczej mnie w to nie mieszaj –
wyrwało mi się natychmiast.
- Och!
Nie powiedziałaś mi że masz problemy z kręgosłupem.
- A ty
nie powiedziałaś że małą trzeba nosić.
- Następnym razem możesz wziąć nosidełko.
- Sądzisz że nosidełko odbierze kilogramy twojej już nie maleńkiej pulchnej córeczce?
Wyglądała
jednak na przestraszoną i zdecydowała w końcu, że będę jej pomagała
tylko tyle w noszeniu ile będę mogła. Bardzo
mało mogłam, właściwie wcale.
Te rundę wygrałam.
Nie przypuszczałam jeszcze że tych rund będzie, oj będzie, a właściwie że rozpoczęła się chińsko - polska wojna.
W
trakcie spaceru weszłyśmy do kawiarni, takiej specjalnej kawiarni
dla mam z dziećmi, z wygodnymi przejazdami dla wózków, akurat nie
dla nas cha, cha, cha …, z milionem zabawek wszędzie i siedzeniami
dla każdego wieku.
Chinka
postawiła mi świetną herbatę i pyszne ciastko, po czym udała się
sama na dalszy spacer, a ja w drodze powrotnej do domu miałam zrobić
zakupy żywnościowe i po wrzuceniu do lodówki wolny kawałek dnia.
W umowie było, że druga część zajęć miała być od
osiemnastej, ale okazało się że do ich powrotu, najczęściej
dużo wcześniejszego. Rysowało się szybko prawdziwe życie, z
dniami poszarpanymi w króciutkie wolne, z ogromną ilością zajęć,
co wykluczało podjęcie dodatkowej pracy.
Nie denerwowało mnie to
jednak, bo spisywałam dokładnie każdą minutę spędzoną z nimi i
wychodziło mi na to, że będę miała wolny długi weekend razem
z piątkiem, a nie tylko niedzielę jak się umawiałyśmy. Takie
wolne bardzo mi się podobało. Za cztery dni pracy w tygodniu, trzy
dni dla mnie.
Nie
wiedziałam tylko, że ona wcale tak nie myśli, że zupełnie
inaczej rozumie kiedy ja pracuję a kiedy nie!
Wszystkie odcinki Smaki i Zapachy Emigracji
Komentarze
Prześlij komentarz
Porozmawiajmy ...
Włączona weryfikacja obrazkowa bo spam mi się wdarł.