Pradziad męża wyemigrował do Niemiec do pracy w kopalni węgla aby poprawić warunki życia rodzinie i tak się stało, ale po latach w wieku 50 lat zdiagnozowano u niego pylicę płuc i lekarze orzekli że zostało mu pół roku życia.
Pradziad nie przejął się zanadto wyrokiem i zajął się swoim zdrowiem sam, produkując nalewki z czosnku na spirytusie i pijąc codziennie rano, regularnie, kieliszek leku na czczo.
Zmarł na tej nalewce w wieku 90 lat! Ówczesny instytut lekarski w Oberhausen poprosił o jego ciało do badan i okazało się że z dwóch kamieni w piesiach które zafundowała mu praca w kopalni pozostało niewiele, lekarzom ukazały się płuca w całkiem niezłym stanie jak na starca. Nie stwierdzono wtedy że to faktycznie czosnek przedłużył życie antenata aż o 40 lat, za mało danych, ale jego rodzina uwierzyła raz na zawsze, na pokolenia i wszyscy piją ten napitek profilaktycznie od tamtej pory. Przyznać muszę że są zdrowi i ... długowieczni.
Obiecałam receptury ale ponieważ znalazłam świetną stronę z kompletem przepisów na różne nalewki (włącznie z tą o której właśnie opowiedziałam), olejki i inne receptury, nie będę pisała tylko odsyłam TU z życzeniami wspaniałego zdrowia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Porozmawiajmy ...
Włączona weryfikacja obrazkowa bo spam mi się wdarł.