Piramidy dystrybucji wylęgarniami szczurów
Nie
myślałam, że forma marketingu istniejąca już 50 lat a pochodząca
ze Stanów zwana dystrybucją sieciową, network marketing (nie mylić
z internetem w obu przypadkach), piramidą dystrybucji lub marketing
bezpośredni: Avon, Oriflame, Amway, Zepter … i wiele innych, ma się
całkiem dobrze i to w czasach, kiedy mamy absolutnie wszystko czego
potrzebujemy i czego nie potrzebujemy nie tylko w sklepach ale nie
wychodząc z domu w internecie.
Piszę dziś o tym, bo znów się z tym zetknęłam.
To
sekty ekonomiczne. Całość jest precyzyjną konstrukcją
propagandową, a dokładniej, zastosowaniem technik
behawiorystycznych, które współcześnie są zdyskredytowane
głównie za postrzeganie człowieka jako mechanizmu, którym można
dowolnie manipulować. Psychologia behawiorystyczna to potocznie
"pranie mózgu". Człowiek złowiony w siec jest
kształtowany i przygotowywany do skutecznego prania mózgów
następców, bo to wylęgarnie zaślepionych szczurów tłumnie
szkolonych nie tylko do sprzedaży bardzo drogich produktów ale też
do agresywnej - podstępnej rekrutacji następnych, i następnych i
następnych potencjalnych szczurów.
Prawda
o zyskach tych firm jest taka że 95% dochodów trafia
do kieszeni liderów założycieli piramidy.
Działanie
tych firm polega na wiązaniu dystrybutorów produktów w sieć w
taki sposób że aż 70 procent produkcji rocznej zużytkowują sami dystrybutorzy; obowiązkowe wykupowanie pakietów
wstępnych, gromadzenie punktów dla zniżek na produkty – takie
samonapędzające się kolo, a powodem tego jest przede wszystkim
niezmieniająca się zasada, że każdy dystrybutor musi być
użytkownikiem tego, co sam sprzedaje. Genialne!
Profity
dystrybutora zależą tak naprawdę nie tyle od sprzedaży artykułów,
ile od rozbudowy sieci i służy temu uczestnictwo w różnego
rodzaju seminariach a za udział muszą oczywiście
zapłacić z własnej kieszeni. Są to spotkania bardzo dokładnie wyreżyserowane
zawierające liczne elementy oddziałujące bardzo silnie na psychikę, wszystko co sprzyja powstawaniu
atmosfery zbiorowej euforii. „Sukces” – słowoklucz, pojawia
się co kilka minut. Wszystkie techniki stosowane podczas takich
spotkań to czysta manipulacja, to środki duchowego zniewolenia
człowieka, aby wierzył niezachwianie w budowanie własnego sukcesu a tak naprawdę pracującego niewolniczo dla elity.
Poznałam w swoim życiu już wiele lat temu niezliczoną ilość ludzi którzy na początku działalności tych firm na rynku polskim zostali wchłonięci w ten amerykański sen.
Tylko 1 człowiek - słownie JEDEN zrobił faktyczną karierę i prawdziwe pieniądze w tym cyrku. Ale ... on miał po prostu wrodzone, niezwykłe predyspozycje do takiej działalności: charyzmę, talent gromadzenia wokół siebie oddanych ludzi ... ach mogłabym książkę o nim napisać. W każdym razie wszędzie gdzie się pojawiał natychmiast gromadzili się wokół niego wielbiciele. Ale też pracował 48 godzin na 24! Niemożliwe? Możliwe, bo on wykonywał taką ilość pracy w ciągu doby na którą inni potrzebowali tygodnia.
Dzisiaj to wrak. Zapłacił za SUKCES! dwukrotną utratą rodziny, trzema zawałami i udarem mózgu.
Poznałam w swoim życiu już wiele lat temu niezliczoną ilość ludzi którzy na początku działalności tych firm na rynku polskim zostali wchłonięci w ten amerykański sen.
Tylko 1 człowiek - słownie JEDEN zrobił faktyczną karierę i prawdziwe pieniądze w tym cyrku. Ale ... on miał po prostu wrodzone, niezwykłe predyspozycje do takiej działalności: charyzmę, talent gromadzenia wokół siebie oddanych ludzi ... ach mogłabym książkę o nim napisać. W każdym razie wszędzie gdzie się pojawiał natychmiast gromadzili się wokół niego wielbiciele. Ale też pracował 48 godzin na 24! Niemożliwe? Możliwe, bo on wykonywał taką ilość pracy w ciągu doby na którą inni potrzebowali tygodnia.
Dzisiaj to wrak. Zapłacił za SUKCES! dwukrotną utratą rodziny, trzema zawałami i udarem mózgu.
Pozdrawiam cię Piotrze z czułością.
Komentarze
Prześlij komentarz
Porozmawiajmy ...
Włączona weryfikacja obrazkowa bo spam mi się wdarł.