czyli pranayama
Energia ukryta w oddechu jest tak wielka, że gdybyśmy oddychali w nieustannej świadomości zaledwie kilka dni, nasze ciało nie potrzebowałoby snu, i wystarczy jeden dzień takiego oddychania aby osiągnąć stan oświecenia. Tak twierdza Jogini.
Tyle tylko, że poza Joginami, ciągła kontrola oddechu jest dla reszty świata niemożliwa, ale już godzina dziennie da nieocenione korzyści.
Generalnie, pranayama, to po naszemu - oddychaj wolniej.
Spowolnienie naszego oddechu poniżej 4 cykli na minutę, sprawi że zacznie funkcjonować przysadka i szyszynka, a drgania mózgu obniża się od 7-14 na sekundę, co sprzyja osiągnięciu wyższych stanów świadomości.
Takie oddychanie zwiększa ilość energii pranicznej która potęguje wszelkie zdolności twórcze i parapsychiczne, myślenie i postrzeganie stają się czystsze i dokładniejsze, znika poczucie zmęczenia, a nasze ciało odmładza się.
Zamieszczam kilka ćwiczeń, z których wybierz jedno lub dwa dla siebie do codziennego stosowania.