Znowu zmiany
Ha, ha,
ha … No więc NIE. Nie ma takiej opcji abym podjęła współpracę
z tobą - oświadczyłam.
Człowiek,
który nie szanuje własnych dzieci i własnego psa, jest zdolny do
wszystkiego.
Aż mnie drobny popłoch ogarnął, jak zobaczyłam
oczami wyobraźni jakby ta współpraca z nią wyglądała.
Zresztą
któregoś dnia poprosiła mnie abym została z małym podopiecznym
do 15:00, bo ona musi jechać prosto z pracy coś niezwykle ważnego
załatwić i zapłaci mi ekstra.
Jakież
było moje zdumienie, kiedy po powrocie godzinę wcześniej niż
zapowiadała, oświadczyła, że nie zapłaci mi bo nic nie załatwiła
i przecież wróciła szybciej.
-
Przepraszam najmocniej, ale ja spędziłam z twoim synem 7 godzin
więcej, w czasie kiedy powinnam odsypiać noc, i co to za wymówka
że nie zapłacisz bo nie załatwiłaś swojej sprawy?!
To ja
mam płacić za twoje niepowodzenia? Zadziwia mnie sposób twojego
myślenia.
….