I znów od początku???
Obchodziłam właśnie rocznicę pobytu w Londynie i biorąc pod uwagę że wylądowałam tu z 37 pożyczonymi funtami na szczęśliwy początek, cha, cha, cha … rok okazał się doskonały.
Poznałam tu przez ten czas kilka fantastycznych osób, niemalże każda to perła w tym wielomilionowym, wielokulturowym tyglu i do dziś się przyjaźnimy.
Żyłam wprawdzie wciąż skromnie w tym swoim mini pokoiku, ale odwiedziłam po raz pierwszy kraj, zwołałam wszystkich moich przyjaciół u których byłam niebotycznie zapożyczona i uroczyście oddałam wszystkie długi, co zwróciło mi pełen oddech.