Jak sobie poradzić ze swoim dręczycielem

Toksycznego człowieka nie obchodzi, że doprowadza Cię do granic wytrzymałości. Nie dba o to jak bardzo rani Cię to, co mówi i robi, jak Cię traktuje, i ile cierpienia Ci sprawia. Twoje tłumaczenia to młyn na potok wymyślonych na poczekaniu zarzutów, oskarżeń, krytyki, inwektyw ...

Wszystko, absolutnie wszystko co robisz jest nie tak.

Taka osoba dosłownie ''pożera twój czas'' w bolesny sposób, najczęściej szantażem emocjonalnym, a twoje życie ulega często całkowitej destrukcji. Toksyczny tyran sprawi, że będziesz odczuwać poziom frustracji nie do zniesienia, uczucie intensywnej bezsilności i wiele innych groźnych dla zdrowia symptomów, które taka osoba bez wysiłku wywołuje w tobie.

Ważnym elementem są inni ludzie z Twojego otoczenia których wciąga do gry, wobec których udaje cierpiętnika, udowadniając na wszelkie możliwe, pokrętne sposoby, że jesteś nic nie warta.

Zaufaj sobie i swojemu ciału, które precyzyjnie pokazuje, że podlegasz potężnemu manipulowaniu bo; nie sypiasz, denerwujesz się już przed każdym spotkaniem, żołądek i serce fatalnie reagują na samą myśl o rozmowie z oprawcą, tracisz głowę, masz gonitwę myśli, czujesz się podle, czujesz potworną presję, masz wrażenie że wariujesz ... i wiele innych, aż po silną depresję, lub całkowity rozpad Twojej psychiki.

Pozbądź się naiwności że gnębiciel kiedyś przestanie, skończ jakiekolwiek dyskusje bo on wie wszystko lepiej i postaw twarde granice. Od razu wyczuje, że już się tak nie da, ale będzie dalej próbować w bardziej zawoalowany sposób, aby znów, w nadarzającym się momencie perfidnie rozwinąć.

Najpotężniejszą rzeczą, jaką możesz zrobić, jest milczenie i odwrót. Brak reakcji na manipulacje jest tu najsilniejszą tarczą. Szkoda nerwów, szkoda życia by to ciągnąć.

Jeśli to nie pomoże, odetnij się zupełnie, na amen, na zawsze.

Czy to trudne?

Tak, to trudne.

Ale możesz to zrobić?

Nawet musisz.

Nikt, ani jedna osoba, nie mogą mieć większego prawa do twojego życia niż Ty. Masz niezbywalne prawo do niego, według Twoich zasad. Przejmij kontrolę nad swoim życiem.

Zerwanie więzi z toksycznym człowiekiem z rodziny jest bardzo bolesne; z miłości, z powodu przywiązania, z powodu wychowania - ''przecież tego się nie robi rodzinie'', bo to niesie negatywną presję społeczną - pomimo wiedzy, że zdarzają się więzy niszczące.

Trudne jak cholera.

Ale dla własnego zdrowia i dobrego samopoczucia należy postawić ostateczne granice, a jeśli nie przyniosą skutku, zerwać je.

Zajmuj się sobą i pilnuj swoich granic, które będą cię chroniły. Nie pozwól by ktoś systematycznie niszczył Cię.

Utrzymuj nastawienie, że Ty i Twoje szczęście jest priorytetem, bo tylko szczęśliwa możesz rozdawać radość życia innym.

Z nieszczęścia rodzi się tylko większe nieszczęście.

Zapobiegnij temu póki czas.