Sposób bycia generuje rodzaj życia

Jak nie być ofiarą!?



















Piszę dzisiaj nawiązując do dwóch artykułów które zamieściłam TU i TU a dotyczą publicznego biadolenia Polek, a to przeciw przemocy wobec kobiet, to znów o gwałtach słownych, co mnie wkurza maksymalnie i nie daje spokoju.
Napisałam między innymi, że mnie nigdy nic podobnego nie spotkało i dotyczy to obu spraw, które zresztą można wsadzić w jeden wór, i że to pewnie z powodu sposobu bycia.
Rozwinę dziś ten temat.
Otóż trzeba tak się zachowywać, nosić, chodzić, mówić, śmiać, oddychać, siedzieć ... aby nikomu, ale to absolutnie nikomu nie przyszło do głowy cię zaatakować w jakikolwiek sposób.
Twój sposób bycia oprócz lansowania ciebie, ma też informować otoczenie że zaczepienie cię to KONSEKWENCJE! Jeśli jednak mimo wszystko coś takiego się wydarzy, należy zareagować błyskawicznie, natychmiast, OD RAZU!, wprost, bezpośrednio do sprawcy.
Mazgajenie się po faktach, w dodatku ogólne i bezosobowe niczego nie da, niczego nie załatwi, nic nie zmieni.

Ach, przepraszam. A jednak spotkało. RAZ.
W szóstej klasie podstawówki, a więc w czasie 'końskich zalotów' kolega szarpnął mnie za włosy. Odwinęłam natychmiast prawym sierpowym. On stracił jedynkę górną, ja opinię grzecznej dziewczynki zyskując sławę żylety, z dwóją na półrocze z zachowania. Chyba od tamtej pory zaczęłam wysyłać sygnał że lepiej mnie nie zaczepiać.
Spróbujcie. To działa!

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kody numeryczne uzdrawiające

Jak zobaczyć swoją aurę 60 sekund