Dwujęzyczność dzieci wrotami na więcej i lepiej

Spotykam się z czymś, co mnie mocno zadziwia, właściwie ostro wkurza i żadne tłumaczenia nie trafiają do mnie.

Chodzi o dzieci wychowywane poza krajem ojczystym wyłącznie w języku miejsca zamieszkania z wykluczeniem języka ojczystego rodzica lub nawet obu rodziców.


Pierwszy przykład z mojej własnej, najbliższej rodziny.

Starsza córka mieszkająca w Australii powiła mi wnuczkę 10 lat temu której ojcem jest Australijczyk.
Zrozumiałe jest że rodzice muszą się porozumiewać po angielsku, ale moja córka, matka mojej wnuczki, spędzająca z dzieckiem dużo więcej czasu od jej ojca, nie nauczyła mojej wnuczki języka polskiego! Od lat jestem w ciężkim szoku i nie potrafię za nic zrozumieć jak mogła odebrać dziecku szansę na równoległe poznanie dwóch języków, możliwość łatwego porozumiewania się z polską rodziną. Ja wprawdzie mówię po angielsku, ale uczyłam się tego języka późno i nigdy nie osiągnę już perfekcji, co znaczy, że nigdy nie będę mogła przekazać jej niuansów, nie przeprowadzę mądrych lub trudnych rozmów. Praktycznie, wnuczka może swobodnie porozmawiać tylko z ciocią, moją młodszą córką, znającą angielski doskonale.
Z całą resztą polskiej rodziny – dupa mokra, zero kontaktu językowego.

Poza spowodowaniem nierozumienia dziecka w rodzinie (trudno się dogadać często znając ten sam język), zabranie dziecku możliwości łatwego, najłatwiejszego sposobu, naturalnej dwujęzyczności, bo od urodzenia (im później tym gorzej), jest dla mnie odebraniem szerszych możliwości poznawczych przyszłemu człowiekowi.

Ostatnio, dopadł mnie jeszcze lepszy przykład takiego beznadziejnego marnotrawstwa.
Otóż jeden z moich klientów przyznał się, że jego syn ma mocno zaniedbany język polski. Oboje są Polakami, mało tego, oboje urodzili się i wychowali w Polsce. Tu, w Londynie, są zaledwie od kilkunastu lat!

Dla mnie jest to absolutnie niewyobrażalne, nie do pojęcia, nie do zrozumienia za jasna cholerę.

Inni rodzice, nie mający takich możliwości, płacą majątek za przedszkola językowe, a tu, gdzie mogłoby być łatwo, przyjemnie i za darmo – zaniechanie. Jaka ogromna szkoda!

Uczeni odkrywają coraz to nowe pozytywy dzięki dwujęzyczności dzieci od urodzenia. Mózg jest elastyczniejszy, łatwiej takie osoby radzą sobie z problemami,  są bardziej otwarte i wyrozumiałe, wzrasta inteligencja poznawcza i ...  nie będę już nudziła, bo jest tego znacznie więcej, nie zapominając o bardzo ważnym -  mówić w dwóch językach to możliwość poznawania kultury dwóch narodów.

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Kody numeryczne uzdrawiające

Jak zobaczyć swoją aurę 60 sekund